skuteczne odchudzanie bez spiny i zbędnych poświęceń

Blog BEZ LUKRU życioPISY bez lukru

Moje tu i teraz

Naszła mnie taka myśl – że jest mi jakoś lepiej, jak jest mnie mniej online. Odkąd w ogóle odkryłam, że można zapisać sobie post na fp i opublikować go kiedy się chce jednym kliknięciem to jakoś poprawiła się jakość mojego życia. I jestem bardziej, po prostu.
Haha. Tak – dokładnie.

Nie muszę być online teraz, już, tu i teraz.

Relacjonować na żywo tego, co mam na talerzu akurat w sobotę rano. Przyznać się muszę, że jakoś mnie to męczyło. Pomimo tego, że uwielbiam to robić i sprawia mi to ogromną frajdę, jednak bardzo zależy mi na tym, żeby oddzielić moje tu i teraz od bycia w mediach społecznościowych. Bo tu i teraz nie jest od tego żeby pstrykać fotki jedzeniu, przyrodzie i odruchowo wrzucać je na fb, czekając na reakcje. No ja siebie przestałam oszukiwać – to uzależnia i to bardzo i bardzo Ci radzę – po prostu się temu przyjrzyj. Znam osoby, które totalnie nie mają z tym problemu. Znam też takie, które zareagowałyby bardzo emocjonalnie, gdyby na przykład na kilka dni zabrać im dostęp do internetu w telefonie. No i jestem ja, gdzieś po środku już teraz zmierzając w stronę rozsądnego korzystania z dóbr technologii, ale tak, żeby nie stały się całym światem.

Nie przekonują mnie posty ze zdjęciem z ręki w górach, nad morzem, nad jeziorem czy gdziekolwiek indziej z podpisami „chillout”, „odpoczywam” (zdaje się że też tak miałam, tylko co to za odpoczynek), a już w ogóle nie przekonują mnie zdjęcia pięknie zastawionego stołu z podpisem – „wyloguj się do życia”, kiedy autor namiętnie odpowiada na komentarze pod zdjęciem. No po prostu nie przekonuje mnie to, bo to właśnie jest tego zaprzeczeniem. Gdzieś wpadłam na tekst – staraj się żyć tak, żeby nie mieć czasu na fb. Warto wziąć to na warsztat. Na instagramie ogrom takich właśnie zdjęć mnie po prostu przytłacza, myślę sobie może to ja jestem jakaś dziwna. Instastories – nie ogarniam tego.

Morze, plaża, las, relaks i … telefon w ciągłej gotowości… No nie, to się nie godzi z moim tu i teraz. I coraz bardziej mnie to uwiera.

Mam do przekazania określone treści i oczywiście bardzo zależy mi na rozwijaniu i bloga i fanpejdża. Bo sprawia mi to radość. Ale są pewne granice. Przynajmniej ja tak czuję od czasu jakiegoś coraz mocniej. Że zazwyczaj nie mam potrzeby dzielenia się ze światem moim tu i teraz. Na spacerze, podczas lektury książki, śniadania, obiadu, kolacji, spotkania z przyjaciółmi, z rodziną, z samochodu, z restauracji, z parku, z lasu, z łódki, z zakupów, z lodziarni. Chcę być właśnie tam i wtedy. Nie jednocześnie online. Jasne, mój mąż już przyzwyczaił się, że robię fotkę tu i tam. Ale dac it. Chowam telefon do torby. Napisanie fajnego posta zabiera trochę czasu. A potem śledzisz kto przeczytał i w ogóle jaka reakcja. To jest strasznie trudne doszłam do wniosku – odkleić telefon od dłoni. Ale warto nad tym popracować. Dla swojego spokoju. Moim zdaniem. Trzeba się tylko zdobyć na odrobinę szczerości wobec samego siebie. Co to wnosi do mojego życia? Jaki jest mój cel za każdym razem kiedy odrywam się od mojego tu i teraz, żeby być online? No i – czy warto? Wystarczy przejść się uważnie po mieście. Spacer z psem – nos w telefonie, spacer z wózkiem – nos w telefonie, kolacja we dwoje – nos w telefonie. Co tam jest w tym telefonie ja się pytam, że tak bardzo tam chcemy być?

Od jakiegoś czasu zupełnie poważnie planuję sobie czas spędzony w mediach społecznościowych i zazwyczaj zużywam go na publikowanie jakichś wartościowych dla mnie (mając nadzieję, że dla Ciebie również) treści, na lekturę innych blogów, które mnie ciekawią i bogacą. Są takie profile, które uwielbiam czytać. I jakoś tak spokojniej na sercu się robi. Polecam przetestować.

Wtedy okaże się, że czas naprawdę można zaoszczędzić.

I zużyć na coś innego. Na przykład na lekturę. Albo na pisanie, zdecydowanie kocham pisać!

Jeśli uznasz, że warto – puść dalej, nie się niesie! Dziękuję!

Żyj, nie wariuj i dbaj o siebie!

Ela Sawicka

0 0 votes
Article Rating

Rekomendowane dla Ciebie

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x